Filozof ze mnie żaden, więc na pytanie to nie odpowiem, ale blog został założony i odwrotu nie ma. Mamy nowy rok - 2011 - żadnych noworocznych postanowień nie mam, aczkolwiek chcę, aby nadchodzące 365 dni było przeżyte na MAXAAAA.
Jeśli "Jaki sylwester, taki cały rok" to muszę powiedzieć, że czekam z niecierpliwością, co ten rok przyniesie. I mam nadzieję, że nie będzie to ból nóg po wielu przetańczonych godzinach i innych rozmaitościach. :) Chcę częściej spotykać tych wszystkich wspaniałych ludzi, którzy umilili mi trzy ostatnie dni. ZDECYDOWANIE Naj-le-psi. Udało mi się, naprawdę, bo do ostatniej chwili nie wiedziałam, czy pojedziemy. Ale udało się i.... Sylwester + konferencja na Dzikim Wschodzie - Lublin ! no i już niedługo ferie! Może Zimowy Zjazd?
Tymczasem idę odespać tę wspaniałą noc, bo do 8.30 nie spałam w ogóle, a potem tylko pare godzin w autobusie, więc... chce mi się spać, no i nogi muszą odpocząć.
To teraz "trzymam kciuki" za tego bloga :D
OdpowiedzUsuń